środa, 22 stycznia 2014

Poranek

-Dzień dobry - usłyszałam wyszeptane wprost do mojego ucha słowa Dylana
-Cześć - wychrypiałam i przewróciłam się na bok, by móc spojrzeć mu w oczy - Która jest godzina? - zamrugałam kilka razy, aby moje oczy przyzwyczaiły się do oślepiającego światła, które rozświetlało hotelowy pokój.
- Za pół godziny skończą wydawać w restauracji śniadanie.
Jęknęłam na znak protestu, gdy chłopak zaczął wyganiać mnie z łóżka. Wstałam z niechęcią i poszłam do łazienki, gdzie wzięłam krótki, zimny prysznic, umyłam zęby i nałożyłam lekki makijaż. Gdy malowałam usta moją ulubioną szminką Nars -Heat wave, przywołałam wczorajsze wspomnienia.Długi spacer przez park po premierze filmu. Jego zapach i smak warg.
Wzdrygnęłam się kiedy uświadomiłam sobie, że podobało mi się. Podobało mi się w jaki sposób mnie pocałował. W jaki sposób zawładnął nad moim ciałem.
Ubrałam się w czarną spódniczkę do kolan oraz w sweterek w biało-czarne paski. Ułożyłam włosy w nienaganny kok i założyłam kremowe trampki converse. Wyszłam z pokoju i skierowałam się na dół do restauracji. Odnalazłam wzrokiem Dylana, po czym podeszłam do stoiska z jedzeniem. Na talerz nałożyłam sobie croissant'a oraz naturalny jogurt i usiadłam przy stoliku, gdzie czekała na mnie gorąca kawa.
Chłopak ubrany było podobnie jak wczoraj, tylko że zamiast czarnej bluzki założył białą. Zapach jego skóry pozostał taki sam, ale oczy zdradzały napięcie.
- Holland - zaczął - to co wczoraj zaszło między nami...
- Rozumiem, po prostu nic nie mów - przerwałam mu, żeby nie mówił tego co już wiedziałam, że to co wczoraj się stało nie powinno mieć miejsca.
Hotel składał się z trzech pięter: na pierwszym znajdowała się pięciogwiazdkowa restauracja i recepcja, a na dwóch kolejnych apartamenty. Każdy detal został szczegółowo dopracowany, w rezultacie wnętrze wszystkich pokoi wyglądały niepowtarzalnie.
Po śniadaniu poszłam do góry drewnianymi schodami po torbę z ubraniami, minęłam bruneta w drzwiach i wyszedłszy z hotelu ruszyłam przed siebie.
- Holland! - zawołał za mną Dylan - Musimy porozmawiać.
Chłopak dogonił mnie i złapał za rękę. Czułam jak jego oczy wpatrują się we mnie i czekają na moją reakcję. Policzyłam do trzech, odwróciłam się i pocałowałam go ostatni raz. Puściłam jego dłoń i pobiegłam przed siebie ze łzami w oczach.



3 komentarze:

  1. Świetne opowiadania choć mogły by być niektóre dłuższe. Masz zadatki na wspaniałą pisarkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo... Tylko szkoda że nie są dłuższe, ale i tak jest super!! <33

    OdpowiedzUsuń